Spełniłam marzenie życia.
Na ten dzień czekałam całe moje życie. Można powiedzieć, że od dzieciństwa, gdy oglądałam filmy czy ukochanego Kevina w Nowym Jorku, marzyłam o tym, by móc stanąć na Time Square czy odpocząć w Central Parku.. I tak się własnie stało w niedzielę 27 sierpnia.... wraz Olą pojechałyśmy na cały dzień do Nowego Jorku. Z mojego miasteczka jest to niecała godzina drogi pociągiem, więc idealnie. Bilet w dwie strony to koszt 20$. Więc nie jest źle. Gdy wysiadłam z pociągu, nie wiedziałam do końca, gdzie mam iść haha. Pierwszy punkt Grand Central . Wszyscy fani Gossip Girl, kojarzą to miejsce, gdy Serena wróciła do miasta! To była także moja 1 myśl, gdy zobaczyłam główny hol na Grand Central. Później kupiłyśmy kawę i zaczęłyśmy nasz całodniowy spacer. Na Manhattanie szukałyśmy apartamentu dla siebie, ale niestety nic nie wpadło nam w oko tym razem. Może następnym coś znajdziemy! Ale foteczki na ładnych schodach zaliczone. Podczas chodzenia znalazłyśmy przez przypa